Seromakowiec to klasyk. Głównie pieczony na Święta Bożego Narodzenia. Ten jest moim najukochańszym: kruchy maślany spód, mak z dodatkiem rodzynek i przełamujący ten ciężki klimat ser - lekki i rześki. Dla mnie to tradycja i nowoczesność w jednym.
Ciasto nie jest typową słodkością - zachowuje główne cechy składników podstawowych: maślaność spodu, głębokość maku i świeżość sera. Jest wilgotne i z każdym dniem smakuje jeszcze lepiej.
Seromakowiec jak zwykle został upieczony z dobrego twarogu, prawdziwego masła, jajek "zerówek", maku niebieskiego, który własnoręcznie zmieliłam i sama dodałam dodatki, w tym niesiarkowane rodzynki. Serdecznie zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz